Zazwyczaj auta miejskie, jak sama nazwa wskazuje, są wykorzystywane głównie do jazdy w mieście i ich użytkownicy nie pokonują nimi zbyt wielu kilometrów w ciągu roku. Dlatego w tym przypadku najlepiej wybrać auto z silnikiem benzynowym, a nad zakupem diesla zastanawiać się dopiero wtedy, jeżeli pokonujemy rocznie ponad 20-25 tys. km.
Spośród aut z segmentu B napędzanych benzyną warto zwrócić uwagę na Nissana Micra. Auto ma niewielki silnik, ale całkiem przyzwoite osiągi. Co najważniejsze, zadowala się niewielką ilością paliwa.
– Micra od 0 do 100 km/h przyspiesza w 11,3 sekundy i oferuje maksymalną prędkość 180 km/h – twierdzi Artur Kubiak, kierownik salonu Nissan Auto Club w Poznaniu. Jednak biorąc pod uwagę, że Nissana napędza silnik o pojemności 1,2 l (98 KM) to bardzo dobry wynik. Micra w cyklu mieszanym średnio zużywa jedynie 4,1 l benzyny na 100 km, z kolei na pokonanie takiego dystansu w mieście wystarczy około 5 litrów benzyny.
Równie łagodny dla portfela kierowcy jest Ford Ka. Teoretycznie Ka należy do grona najmniejszych aut dostępnych na rynku, ale patrząc na jego parametry oraz wnętrze tylko nieznacznie ustępuje on pojazdom z segmentu B. Spalanie najmniejszego modelu Forda w mieście wynosi 5,2 litra benzyny, a w cyklu mieszanym spada do 4,2 litra. Jeżeli jednak dojeżdżając do pracy mamy do przejechania dość duży dystans i rocznie pokonujemy ponad wspomniane 20-25 tys. km, wówczas lepiej zainteresować się Fordem Fiesta silnikiem diesla 1,6 TDCi. W mieście auto to zaspokaja się 5,2 litami ON na 100 km. Z kolei w cyklu mieszanym średni wynik spalania wynosi zaledwie 4,2 litra ON. Fiesta również dobrze sprawdzi się na trasach ekspresowych czy autostradach, ponieważ maksymalnie można tym samochodem jechać 175 km/h, a do „setki” rozpędza się w niecałe 12 sekund.
Gdy bardziej zależy nam na łatwym manewrowaniu na parkingach, należy zwrócić uwagę na wymiary samochodu oraz średnicę zawracania. Większość aut miejskich, a tym bardziej większych pojazdów cechuje średnica zawracania powyżej 10 metrów. Jednak można znaleźć też samochody, które w tym parametrze wypadają lepiej. Jednym z nich jest Suzuki Splash. Żeby wykonać manewr zawracania tym autem wystarczy nam 9,6 metra. Równie łatwo możemy manewrować Nissanem Micra oraz Fordem Ka. Warto przy tym dodać, że wspomniane auta mimo swych dość niewielkich wymiarów mogą pomieścić sporo zakupów czy innych pakunków. Pojemność bagażnika w Suzuki Splash wynosi 178 litrów, w Fordzie Ka jest to o 46 litrów więcej, a w Nissanie Micra mamy do dyspozycji aż 285 litrów przestrzeni bagażowej.
Niektórym kierowcom planującym zakup samochodu zależy na pogodzeniu ekonomiczności ze sportowym duchem pojazdu. Samochodem stosunkowo oszczędnym i bardzo dynamicznym jest Suzuki Swift Sport.
– W aucie tym pracuje silnik 1,6 VVT o mocy 136 KM, co przy niewielkiej masie pojazdu (1045 kg) pozwala rozpędzić Swifta od 0 do 100 km/h w zaledwie 8,7 sek – mówi Żaneta Wolska-Marchewka, kierownik salonu Suzuki Auto Club w Poznaniu. – Jeśli wybierzemy się Suzuki za naszą zachodnią granicę będziemy mogli jechać autostradą nawet 195 km/h.
Biorąc pod uwagę świetne osiągi, auto jest dość oszczędne w eksploatacji i zadowala się średnio 6,4 litrami benzyny na 100 km w cyklu mieszanym i dwoma litrami więcej podczas jazdy w mieście. Jeszcze bardziej przyjazny dla portfela kierowcy jest natomiast Ford Fiesta Sport z silnikiem 1,6 Ti-VCT (120 KM). Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi 5,9 l benzyny na 100 km i o 2 litry więcej w cyklu miejskim. Auto pozwala rozwinąć prędkość do 193 km/h, a i przyspieszenia małemu Fordowi może pozazdrości wiele z większych pojazdów. Do „setki” Fiesta rozpędza się w 9,9 sekundy.
Zarówno design Forda Fiesta, jak i Suzuki Swift może zachwycić niejednego fana lub fankę sportów motorowych.
– Fiesta w wersji Sport ma 16-calowe aluminiowe obręcze kół z 5-ramiennym wzorem oraz obniżone sportowe zawieszenie, co od razu nadaje jej wygląd dynamicznego samochodu – mówi Przemysław Bukowski, kierownik sprzedaży flotowej w salonie Ford Bemo Motors w Poznaniu. – Do tego należy dodać również chromowaną oprawę przednich reflektorów oraz tylny spoiler. Fiesta jest również komfortowa ze względu na zainstalowaną klimatyzację oraz kubełkowe przednie fotele.
Z kolei Suzuki Swift Sport ma 17-calowe obręcze ze stopów lekkich, dwie niezależne końcówki układu wydechowego, a także nakładki na progi. Uwagę przyciągają także bi-ksenonowe przednie reflektory, które znacznie poprawiają widoczność nocą. We wnętrzu Swifta znajdziemy wyprofilowane fotele oraz aluminiowe nakładki na pedały.
W przypadku miejskich samochodów dużą wagę przywiązuje się także do bezpieczeństwa pasażerów, w tym tych najmniejszych. Z tego właśnie powodu większość aut miejskich zostało wyposażonych w dwa mocowania dziecięcych fotelików ISO-FIX CRS oraz zabezpieczenie tylnych drzwi w wersji 5-drzwiowej. Z kolei jeśli chcemy przewozić dziecko na przednim fotelu, możemy bez problemu wyłączyć poduszkę powietrzną pasażera. Dodatkowo Ford Fiesta oraz Nissan Micra chronią głowę i klatkę piersiową kierowcy oraz pasażera dzięki bocznym poduszkom powietrznym.
Natomiast w Suzuki Swift Sport, aby chronić nogi kierowcy zastosowano bezpieczny pedał hamulca i sprzęgła, które zapadają się w razie wypadku. Każde z aut jest również wyposażone w trzypunktowe pasy bezpieczeństwa.
Na odpowiedni komfort i bezpieczeństwo prowadzenia samochodu wpływa również system ABS z EBD, który odpowiada za odpowiedni rozkład siły hamowania i tym samym redukuje możliwość utraty kontroli nad pojazdem.
– W Fordzie Fiesta opcjonalnie można także wybrać elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy (ESP) z układem kontroli trakcji (TCS) – dodaje Przemysław Bukowski.
Każdy z przedstawionych samochodów ma swoje zalety, które sprawiają, że jest bardziej oszczędny, zwrotny czy dynamiczny. Jednak różnice między nimi pod tymi względami nie są kolosalne, więc osoby, które planują kupić miejskie auto mogą skupić się na designie czy dodatkowym wyposażeniu. Jakiegokolwiek dokonamy wyboru, z pewnością zasiądziemy za kierownicą zwinnego, ekonomicznego i bezpiecznego samochodu.
