Samochód pełen pasażerów, ale nikt nie zauważył, że wjeżdżają… pod prąd na S11

Zjazd z trasy S11 z Poznania na Kórnik i… kierowca jadący pod prąd, wprost na trasę szybkiego ruchu. Taki widok kilka dni temu zastał jeden z kierowców.

Samochód pełen pasażerów, ale nikt nie zauważył, że wjeżdżają… pod prąd na S11

Na stronie Piraci Drogowi – piracidrogowipl pojawiło się nagranie z 27 grudnia tego roku. Kierowca zjeżdżał z trasy S11 na Kórnik, gdy na zjeździe zauważył inny samochód – jadący pod prąd, wprost na trasę szybkiego ruchu. Mężczyzna zatrzymał pojazd – swój i jadący na wprost niego i powiedział kierującemu, by zawrócił, bo wjeżdża na S11.

Jak wyjaśnił autor nagrania, w samochodzie było dużo pasażerów (co widac na filmie), a kierowca “nie wyglądał na nietrzeźwego”, za to był “wyraźnie zagubiony”, prawdopodobnie będąc po raz pierwszy w tym rejonie (tablice rejestracyjne z innego powiatu). Co ważne, posłuchał rady i zawrócił zanim wyjechał pod prąd na S11.

W komentarzach nie brakuje jednak ostrych słów krytyki pod adresem nieodpowiedzialnego kierowcy, który nie zorientował się, że jedzie pod prąd. Wskazują na to znaki, sam zjazd na rozjeździe także jest dobrze oznakowany, a to, że jazda nie odbywa się tak jak powinna, sugeruje nawet oś i profil jezdni. Jak wskazują kierowcy, zjazdy z tras szybkiego ruchu specjalne budowane są pod takim kątem, by w wyraźny sposób nie tylko zmusić zjeżdżających do zmniejszenia prędkości, ale także by wskazać kierunek jazdy.

Komentujący zwracają uwagę również na inne osoby w pojeździe, które także nie zorientowały się, że kierowca jedzie nieprawidłowo.

Poprawna za to była reakcja nagrywającego, który w porę zareagował, dzięki czemu prawdopodobnie udało się uniknąć tragedii.

© 2021 MotoPoznań

Realizacja