Przy tego typu szkoleniach ważne jest znalezienie odpowiedniego miejsca, które będzie bezpieczne. W tym przypadku padło na lotnisko Bednary. Nie mniej istotnym elementem jest wykwalifikowana kadra, potrafiąca przekazać wiedzę uczestnikom. Instruktorzy są często kierowcami i pilotami rajdowymi (bądź byli nimi w przeszłości), co niesie za sobą wartość merytoryczną.
“Szlifujemy umiejętności prowadzenia pojazdu w najlepszym możliwym miejscu, czyli bezpiecznym miejscu, pod okiem wykwalifikowanych instruktorów”
mówi Remik Świątek, który jest Dyrektorem Zarządzającym MB Motors Poznań.
Uczestnicy brali udział w jazdach testowych. Nie były to jednak zwyczajne przejażdżki, a raczej prawdziwy sprawdzian umiejętności. Szkoleniu towarzyszyły wręcz ekstremalne warunki – kierowcy musieli zmierzyć się z płytami poślizgowymi, czy też z tzw. “szarpakami”. Wszystko po to, by zwiększać ludzką świadomość w zakresie panowania nad pojazdem.
“Urządzenia zweryfikują jak bardzo nasze myślenie o tym, jak dobrze potrafimy jeździć różni się od tego, co jest w rzeczywistości” – tłumaczy rozmówca.
Oprócz zajęć praktycznych zorganizowano również część teoretyczną. Wiedza wraz z wyćwiczonymi nawykami powinna być gwarantem bezpieczeństwa za kółkiem. Uczestnicy szkolenia mogli poznać swoje słabości i wykorzystać obecność fachowców do wyeliminowania najpoważniejszych błędów w prowadzeniu samochodu. Tego typu inicjatywy są istotnym elementem procesu poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.
Po więcej informacji odsyłamy do programu “Hej Poznań”.
Organizatorem wydarzenia był Mercedes-Benz MB Motors mieszczący się w Poznaniu przy ul. Bolesława Krzywoustego 71