Trójkołowiec, jak zresztą i sanie, to dzieło pana Dariusza. Szkielet tych ostatnich zbudował z drutu i sklejki, drucianej siatki, tekstylnych pokryw wierzchnich oraz – rzecz jasna – choinkowych (i nie tylko) światełek. Trójkołowiec zaś to jedyna w swoim rodzaju hybryda na bazie legendarnego Junaka, motocykla żużlowego i azjatyckiego skutera.
Pojazd – jako maszyna do sezonowych zastosowań rozrywkowych a zarazem wolnobieżna – nie wymaga rejestracji, ale Dariusz Płókarz zapewnia, że uzyskał wszystkie wymagane w przypadku takich wehikułów dopuszczenia i zgody.