Do wypadku doszło po godzinie 4:00. Mieszkańców okolicy obudziły syreny alarmowe wzywające okoliczne jednostki OSP do zdarzenia.
Okazało się, że samochód osobowy jadąc od strony Borówca w kierunku Robakowa i trasy S11 w kierunku Poznania, wypadł z jezdni, przebił się przez płot, kilkukrotnie koziołkował, a następnie zatrzymał się na torach kolejowych.
Prawdopodobnie jedna osoba została poszkodowana.
Na razie nie są znane przyczyny zdarzenia. O tej porze drogi były mokre, co zmniejszało przyczepność na jezdni. W tym miejscu znajduje się łuk drogi, który od kierowców wymaga zmniejszenia prędkości. Według nieoficjalnych informacji to właśnie brawura – niedostosowanie prędkości do warunków jazdy – przyczyniły się do wypadku. Sprawę wyjaśnia policja.
Według wstępnych informacji kierowca był trzeźwy. Wiele osób zwraca uwagę na… szczęście kierowcy, ponieważ na łuku drogi znajdują się betonowe podpory wiaduktu. Gdyby w nie uderzył, konsekwencje mogłyby być poważniejsze.


