Charakterystyczne kamery, o których uprzedzają wcześniej zamontowane znaki, mają mierzyć czas, w jakim kierowcy pokonują dany odcinek. W ten sposób można sprawdzić, komu wyszło to… zbyt szybko, co oznacza złamanie przepisów dotyczących ograniczenia prędkości. Na podstawie danych z kamer oraz odległości, system oblicza średnią prędkość pojazdu.
Na danym odcinku ustawiane są dwa punkty pomiarowe – na początku i na końcu mierzonego fragmentu trasy. Licznik uruchamiany jest w momencie podjechania pod pierwszy punkt, a zatrzymywany w momencie przejeżdżania przez drugi.
Ci, których średnia prędkość będzie za duża, będą musieli przygotować się na karę w postaci mandatu. Metoda jest dość efektywna i nie wymaga obecności na miejscu policji. Pozwala przy tym sprawdzić większą liczbę kierowców.
Od dziś odcinkowy pomiar prędkości działa także na trasie S11, na zachodniej obwodnicy Poznania. Pomiar odbywa się między węzłami Poznań Ławica i Swadzim. Długość odcinka wynosi ponad 2,3 km.
W tym miejscu samochody osobowe obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h, a ciężarowe 80 km/h.
autorka: A. Karczewska