W klasie PRO główną atrakcją był pojedynek pomiędzy Oleksijem Holownią (BMW M2 F22) z Ukrainy a broniącym tytułu Pawłem Korpulińskim (Nissan S14 200SX). Holownia przyjechał do Poznania jako lider klasyfikacji, ale Korpuliński miał tylko 14 punktów straty. Spotkanie obu zawodników w finale przyniosło dramatyczny zwrot akcji – w pierwszym biegu Holownia popełnił błąd i uderzył Korpulińskiego. W drugim przejeździe polski kierowca pewnie objął prowadzenie, ostatecznie zdobywając tytuł mistrza Polski po raz drugi z rzędu.
Jestem ogromnie szczęśliwy, obrona tytułu była moim głównym celem – powiedział Korpuliński po zawodach. – To był intensywny sezon, a wsparcie kibiców i mojego zespołu było kluczowe. Bez nich ten sukces nie byłby możliwy.
W klasie SEMI PRO także nie brakowało emocji. Wojciech Goździewicz (BMW M3) wygrał finałową rundę, ale to debiutant Kevin Wróbel (BMW E36), który zajął trzecie miejsce w Poznaniu, zdobył tytuł mistrza sezonu. Wróbel przyznał, że osiągnięcie tego sukcesu nie było łatwe, zwłaszcza że przez cały rok borykał się z problemami technicznymi.
To ogromna radość zdobyć tytuł, zwłaszcza że ostatnią rundę jechałem na najsłabszej mapie silnika – wyjaśnił Wróbel. – Mam nadzieję na starty w klasie PRO w przyszłym roku.
W klasie Hankook SpeedGames Drift młodzi adepci driftingu walczyli w identycznych samochodach BMW E92. Najlepszy okazał się Kacper Węgłowski, który wygrywając trzy z czterech rund sezonu, zdobył mistrzostwo. Drugi był Kamil Chwastek, a na trzecim stopniu podium stanęła Paulina Małys.
To mój pierwszy sezon w driftingu i jestem ogromnie szczęśliwy z tego, co udało mi się osiągnąć – powiedział Węgłowski. – Teraz marzę o startach w klasie Semi Pro, gdzie rywalizacja w parach jest prawdziwą kwintesencją tego sportu.
Zakończenie sezonu skomentował promotor serii, Kuba Przygoński, który podkreślił, że rok 2024 był pełen emocji i wysoki poziom sportowy utrzymywał się aż do ostatniej rundy. Przygoński wyraził również zadowolenie z rosnącej popularności klasy Hankook SpeedGames Drift, która przyciąga coraz więcej młodych kierowców.
Cieszymy się, że drifting staje się coraz bardziej popularny w Polsce i przyciąga coraz więcej kibiców. Liczymy, że w 2025 roku liczba widzów i zawodników jeszcze wzrośnie – powiedział Przygoński.
Driftingowe Mistrzostwa Polski 2024 zakończyły się sukcesem, dostarczając kibicom niesamowitych emocji i zapowiadając równie ekscytujący sezon w przyszłym roku.