O sprawie informuje Radio Poznań. Sytuacja z dużym zainteresowaniem ze strony petentów trwa od kilku tygodni. Jak się okazuje, problemem jest nie tylko liczba osób do obsługi, ale także… sposób organizacji cudzoziemców.
Jak się okazuje, Wydział Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych UMP już trzy tygodnie temu został zmuszony do wyłączenia możliwości internetowego umówienia się na wizytę. Powód? Okazało się, że cudzoziemcy blokowali wszystkie możliwe terminy, także do tych usług, które nie są związane z wymianą zagranicznych praw jazdy. Sprawę utrudniali także pośrednicy, którzy odpłatnie pomagają imigrantom ze Wschodu. Okazało się, że blokowali wizyty, a następnie odsprzedawali terminy na rynku.
W takiej sytuacji codziennie już przed otwarciem urzędu przed budynkiem ustawiają się kolejki kilkudziesięciu osób. Jak się okazuje, także i tam handel miejscami kwitnie. Grupa Ukrainców przychodzi tam wcześnie rano, a następnie sprzedaje miejsce w kolejce. Cena? Nawet 800 złotych.
Zbliżający się termin wejścia przepisów w życie nie ułatwia sytuacji. Osoby chcące m.in. pracować przy odpłatnych przewozie osób (np. jako kierowca taksówki z aplikacji), muszą wymienić swoje prawo jazdy do połowy czerwca.
Jak ustaliło Radio Poznań, handel miejscami w kolejce odbywa się także przy Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego, jednak tam urząd zgłosił sprawę policji, która wyjaśnia okoliczności. Funkcjonariusze zachęcają do zgłaszania tego typu praktyk.
autorka: A. Karczewska
fot. unsplash
