Sytuacja miała miejsce 16 lipca na ul. Narutowicza w Stęszewie. Policja otrzymała zgłoszenie o obywatelskim zatrzymaniu kierowcy będącego pod wpływem alkoholu.
Po dojeździe na miejsce funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna będący obywatelem Ukrainy kierował samochodem osobowym, jednak nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy – jechał slalomem, wielokrotnie zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu i na dodatek przez cały czas miał włączone światła awaryjne w pojeździe.
Widzący sytuację świadkowie próbowali go zatrzymać, ale mężczyzna chcąc uciec wjechał do przydrożnego rowu. Wtedy mieszkańcy okolicy wezwali służby, a jeden ze świadków odebrał kierującemu kluczyki od samochodu i uniemożliwił dalszą jazdę.
Okazało się, że od kierowcy wyczuwalna jest silna woń alkoholu. Badanie wykazało niemal 3 promile w jego organizmie. Funkcjonariusze przeprowadzili także od razu badanie na obecność narkotyków – okazało się, że 40-latek jest pod wpływem amfetaminy.
Podczas dalszej kontroli ujawniono, że prawo jazdy, którym posługiwał się Ukrainiec nie jest akceptowane na terytorium Polski ani Unii Europejskiej.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i orzeczenie przepadku pojazdu lub jego równowartości.
autorka: A. Karczewska