Ulica Krzywoustego jest jedną z najdłuższych w Poznaniu, a odcinek od Ronda Rataje do granicy miasta, nazywany częścią „trasy katowickiej” często bywa miejscem, w którym kierowcy rozwijają większe prędkości - mimo ograniczenia do 70 km/h na zdecydowanej większości odcinka. W takich sytuacjach muszą liczyć się z konsekwencjami.
Ponad 2 tysiące złotych mandatu i czasowa utrata uprawnień do kierowania pojazdami to kara za wykroczenia, których dopuścił się kierujący zatrzymany przez poznańską drogówkę.
Mimo, że znaki informowały o ograniczeniu prędkości do 50 km/h, to kierowca z ul. Gdyńskiej postanowił jechać ponad dwa razy szybciej. Za swój pośpiech słono zapłacił.
W ubiegłym roku policjanci z poznańskiej drogówki przeprowadzili ponad 102 tysiące kontroli drogowych na terenie Poznania i powiatu poznańskiego. Jakie wykroczenia najczęściej ujawniali?
Slalom między samochodami na ul. Reymonta zakończył się dla poznańskiego kierowcy wysokim mandatem. Powód? Niebezpieczne zachowania i łamanie przepisów ruchu drogowego.
Od 1 stycznia, gdy wprowadzono nowy taryfikator w zakresie przepisów ruchu drogowego wykroczenia kierowców są dla ich portfeli bardziej odczuwalne niż do tej pory. Przekonała się o tym kobieta jadąca ul. NIestachowską, która swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraziła na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także troje dzieci, które znajdowały się w jej pojeździe.
Aż 18 punktów karnych oraz 2,5 tysiąca złotych mandatu otrzymał kierowca, który złamał przepisy ruchu drogowego na ul. Meteorytowej w Poznaniu.
Ma dopiero 19 lat, niedawno odebrał prawo jazdy po zdanym egzaminem i… już go nie ma. Wszystko przez zbyt dużą prędkość z jaką się poruszał ul. Krzywoustego w Poznaniu.
Była duża produkcja filmowa to i na poznańskim podwórku komuś najwyraźniej zachciało się „Nieoczekiwanej zamiany miejsc”. Na ul. Krzywoustego policjanci zatrzymali kobietę, która prowadząc samochód osobowy znacznie przekroczyła dozwoloną prędkość. Gdy jednak zatrzymałą pojazd w wyznaczonym miejscu, postanowiła… zamienić się miejscami z pasażerem. Dlaczego i jak to się skończyło?
Na poznańskich ulicach montowane są nowe radarowe wyświetlacze prędkości, które mają informować kierowców z jaką prędkością jadą. Badania pokazały, że taka forma zapobiegania skłania kierowców do większej uwagi na przepisy drogowe i skłania ich do zdjęcia nogi z gazu.
© 2021 MotoPoznań
Realizacja 
.jpg)
